wtorek, 3 stycznia 2017

Początek

No i stało się... Od dzisiaj, chociaż w dalszym ciągu mam pracę, już nikt mi z tego tytułu pieniędzy na konto przesyłał co miesiąc nie będzie, jak to miało miało miejsce dotychczas. Pierwszy raz od niespełna sześciu lat będę zdana całkowicie na czyjąś łaskę i niełaskę. Na szczęście mąż mnie kocha, więc z głodu umrzeć chyba mi nie da. W końcu dziś rozpoczęłam urlop wychowawczy w związku z opieką nad naszą kochaną dzidzią, więc to nie byle co :) Tak naprawdę to cieszę się, że w dalszym ciągu będę mogła przez cały dzień zajmować się małą, być przy niej i obserwować jej małe i duże postępy. Nie ma jednak co ukrywać, że życie jedynie z wypłaty męża nie będzie łatwe. Zobaczymy jak będzie, może nam się uda. Musi. Jakoś to ogarniemy.

Jest to spora zmiana w moim życiu, dlatego postanowiłam to połączyć z innymi sprawami. Przede wszystkim przydałaby mi się jakaś SYSTEMATYCZNOŚĆ, której niestety nie ma u mnie zbyt wiele. Mam nadzieję, że prowadzenie tego bloga mi w tym pomoże, bo po zbyt długie przerwy w publikacji postów od razu będę kłuły po oczach. Od kilku lat działam z innym blogiem, który niestety umiera przez moje zaniedbanie. Właśnie chciałam napisać, że ostatnia wiadomość na nim jest sprzed 1,5 roku, ale coś mnie tknęło i sprawdziłam - maj 2014, czyli ponad 2,5 roku!
Poza tym pomyślałam, że mogłabym zacząć nieco aktywniej działać w świecie facebooka. Jakoś do tej pory mnie to nie kręciło, ale teraz pomyślałam - dlaczego nie? W końcu trzeba mieć jakiś kontakt ze światem, poza najbliższą rodziną, z którą widuję się na co dzień. Mam tylko nadzieję, że nie stanę się jakąś maniaczką, dzielącą się z całym światem z wszystkimi szczegółami mojego życia. Ale myślę, że akurat na to mój mąż nie pozwoli i we właściwym czasie sprowadzi mnie na ziemię ;)

Co stanie się główną tematyką bloga, to się jeszcze okaże. Myślę, że będą to różne różności związane z życiem moim i mojej rodziny - rzecz jasna w rozsądnym stopniu, nie planuję całkowitego uzewnętrznienia się przed całym anonimowym internetem ;)

Wiem, że pierwszych postów nikt nie czyta, ale gdyby akurat ktoś tutaj kiedyś zajrzał, to pozdrawiam serdecznie! I zapraszam do dalszego zaglądania do mnie i sprawdzania jako to wygląda z tą moją systematycznością - czy nie zabijam kolejnego biednego bloga...

Janka

4 komentarze:

  1. Blog zapowiada się wspaniale,takim talentem trzeba sie dzielić! Będę wpadać jak najczęściej. Trzymam kciuki i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Gosiu :) Oczywiście zapraszam jak najczęściej :)

      Usuń
  2. Z tą systematycznością przy dziecku, to ciężko będzie. Nie mniej jednak życzę powodzenia. Sama mam dwie duże i jedno male i wiem, ile czasu na co poświęcam. Dlatego z blogiem już troszkę odpuściłam. Najgorzej jest z pisaniem komentarzy (straszny pochłaniacz czasu):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko, ciężko, ale próbuję ;)
      A z tym pisaniem komentarzy to niestety prawda. Każdemu chciałoby się napisać chociaż kilka miłych słów, niby chwilka, ale sumarycznie robią się z tego całe godziny... Takie życie ;)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli skrobniesz do mnie kilka słów!