A żeby etui, ściereczki i inne takie nie walały się po całym domu, trzeba było jakoś to zorganizować. Całkiem fajnie sprawdziło się zwykłe pudełeczko po jakichś darmowych próbkach dzieciowego jedzenia. Stało sobie takie zwykłe, nieozdobione, aż w końcu się nad nim zlitowałam i dostało nowe wdzianko.
Fajnie się złożyło, że w Art - piaskownicy akurat ogłoszono wyzwanie idealnie współgrające z moim zamysłem, dlatego z przyjemnością mogę się do niego zgłosić.
Mój przybornik małego okularnika to w zasadzie pewnego rodzaju kompromis. Bo niby to pudełko dla Marty, ale tak naprawdę dla nas dorosłych, bo to głównie my z niego korzystamy (w zakresie Martowych okularków rzecz jasna). Dlatego nie jest typowo dzieciowe. Nie dodawałam jednak również wielu ozdobników, bo mimo wszystko pudło nieraz trafia w małe niszczycielskie łapcie :)
Zdjęcia są marne. Nie umiem zrobić porządnych w domu i już. Na zewnątrz wychodzą jeszcze w miarę, a we wnętrzach do niczego...
Tak prezentuje się pudełko w nowym wdzianku:
A tak wyglądało oryginalnie:
I jeszcze środek - tutaj widać co zawiera przybornik w wersji podstawowej ;)
A na koniec banerek do wyzwania Art piaskownicy
Pozdrawiam serdecznie!
Janka
Piękne jest i praktyczne:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńŚlicznie przerobiłaś to pudełko :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! I zawsze wszystko na właściwym miejscu. Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy
OdpowiedzUsuńSuper przemiana pudełeczka! Dziękuję za udział w Art Piaskownicy:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysłowo :) Dziękuję za udział w wyzwaniu AP!
OdpowiedzUsuńświetnie przerobione pudełko
OdpowiedzUsuń